Nasze ciacha

Marcia

Do dzieła dziewczęta! Puśćmy wodze fantazji i podzielmy się tym co nam na serduchu słodkiego leży, albo co nam się w główkach jak śpimy lepi.
Oczywiście o Maraciku, bo o kim innym? Very Happy

Marcia

Jeeest! dziś nadszedł ten błogosławiony poranek, kiedy obudziłam się ze świadomością, że po raz drugi w życiu śnił mi się Marat!!! Very Happy

Powiem wam, że to błogie uczucie przywiodło mnie aż tutaj, przed monitorek i to przed 9 rano.... Boże co ten facet ze mną wyprawia... Wink

Przejdźmy do rzeczy: szłyśmy ulicą ( tzn Jastrząb, Ania i ja) i nagle podchodzi do nas jakiś facet, wpycha nas do jakiejś czarnej limuzyny, a tam... siedzi oczywiście spełnienie naszych marzeń Smile

A potem w 5 min znajdujemy się w jakimś mieście ( dorobiłam sobie, że to na pewno Moskwa albo Monte Carlo) i idziemy do jakiegoś klubu tańczymy, bawimy się, a potem cholera jasna, obudziłam się!!! Sad

no ale w sumie warto było spac tej nocy.... Cool

Ania

Ożesz ty! I mówisz, ze byłyśmy tam wszystkie we trzy? Wink

Marcia

oczywista... i wszystkie z nim tańczyły... Twisted Evil

Ania

Motyla noga! Że też nie pamiętam swoich snów! A jak już pamiętam, to jakieś beznadziejne... Ale jestem pewna, że kiedyś Marać mi się śnił Twisted Evil

nie ma innej opcji. I jestem pewna, że jeszcze wielokrotnie będzie mi się śnił. A jak na razie z naszych Bosskich, to zapamiętałam tylko jeden sen z Pierrnikiem... Też fajny Smile

Jastrząb

Mi to Marat ze dwa, albo trzy razy się śnił, ale dobrze pamiętam tylko jeden sen. Kiedy to stoję na chodniku, a z drugiej strony idzie ON wymachując rakietą... Twisted Evil

No, a później oglądałam jego trening Very Happy

Marcia

Oj wiele bym dała, żeby Marać śnił mi się codziennie... Love

Jastrząb

Gdzieś kiedyś czytałam, że wystarczy myśleć o czymś przed snem i wtedy jest bardzo duża szansa, że to właśnie nam się przyśni. Tylko, że w takim razie codziennie powinien śnić mi się ON! Love

Marcia

Bardzo prawdopodobne, że sni nam się on codziennie, ale nie w ostatniej fazie snu, a tylko z niej pamietamy cokolwiek. Ja to wogóle pamietam sny tylko wtedy, kiedy mnie budzik nie obudzi. A o Maracie mi się najlepiej myśli przed snem i na matmie, albo na historii. Nawet jak musze machac cyrklem, albo jak Marylka pitoli o II wojnie Wink

Jastrząb

Ja jako wzorowa uczennica nie myślę o nim na lekcjach (bo już bym w ogóle nic nie umiała). Jak to już zostało potwierdzone, są dwa najlepsze miejsca i momenty na rozmyślanie o Maracie:
1. W ciepłym łóżeczku tuż przed snem.
2. W samochodzie podczas powrotu do domu (najlepiej jak jest już ciemno) Confused

Marcia

I najlepiej z mp3 na uszach i jak leca pioseneczki wspomniane w innym temacie... uch rozmarzyłam się...

Jastrząb

Niekoniecznie mp3. Ostatnio jak tak sobie leżałam i słuchałam radyjka to na Pogodzie leciały dwie piosenki kojarzące się nam z Maraciem Very Happy

To przeznaczenie!

Marcia

Skoro było juz osnach to może teraz marzenia? Moje najczestsze:

Małe mieszkanko, ja na kanapie przed telewizorem, w szlafroku, ogladam Biżit jones i obżeram sie popcornem z lodami (Madzia M. Cool

) Wkurzona na NIEGO. Nagle słysze dzonek do drzwi, otwieram, a tam nikogo nie ma tylko bukiet pieknych czerwonych róz leży. Schylam się po te kwiaty i co widzę...? czarne wyglancowane buciki, mało schyla sie do mnie ich przystojny właściciel.Wchodzimy do mieszkania. On widzi lody, popcorn i Biżit, posyła mi ten swój najbardziej słodki uśmiech, obejmuje mnie (ja nawet nie próbuje się bronić Wink

) i przeprasza, a ja? Cóż nie mam wyjścia muszę mu wybaczyć... Love

Jastrząb

Moja ulubiona wizja pochodzi z serii "małżeństwo z przymusu". Chodzi oczywiście o tą w której tuż po ślubie jedziemy samochodem (do Monte Carlo of course Very Happy

) w ciemną, deszczową noc. Patrzę w szybe, łzy stają mi w oczach. Spoglądam na niego. Widzę troskę w jego spojrzeniu. Mówię mu, że się boje, że jadę do obcego kraju z prawie obcym mi mężczyzną. On zatrzymuje samochód, wysiada, otwiera drzwi z mojej strony i wyciąga mnie z samochodu.

Stoimy w deszczu, on mocno mnie przytula i mówi, że wszystko będzie dobrze... Echhh... Rozmarzyłam się Very Happy

Marcia

Chryste Panie jestesmy beznadziejne. Zadurzyłyśmy się w facecie, którego prawie nie znamy. A na dodatek sie z tego cieszymy. I jest nam z tym dobrze, o czym swiadczy to forum Very Happy